Sprzedaż gazu, a więc jak zrobić wielki biznes?Temat gazu, a dokładniej cen za tenże surowiec, konieczny w codziennym życiu (napędza samochody, stosuje się go w kuchenkach, termach, palnikach, spawach itp.) budzi dużą dyskusję. Patrzymy z podwójną uwagą na biznesmenów, którzy wchodzą w sektor gazowy jako pole swojego biznesu.

Z perspektywy międzynarodowej najbardziej razi nas ogromna zależność w imporcie gazu z Rosji. Jak większość krajów bloku wschodniego jesteśmy niemal uzależnieni od wschodniego sąsiada jeżeli chodzi o zasoby gazu, a także ropy naftowej. Jeszcze kilka lat temu mogliśmy mówić niemal o monopolu rosyjskim na polski gaz. Dziś sytuacja ta uległa małej poprawie, jednakże nadal nasz wschodni sąsiad stanowi tu zdecydowaną większość i nie jest silny przy nim gaz ziemny w Polsce – .
Monopolista od ponad trzydziestu lat
Gospodarka wolnorynkowa pozwala Polakom na zmianę dostawcy gazu, niezależnie czy mówimy o kliencie indywidualnym, czy biznesowym. Haczyk w tym, iż lakoniczność tego stwierdzenia brzmi jak konstytucja.
Podnoszona tu tematyka jest według Ciebie użyteczna? Jeżeli tak, to wejdź do serwisu świecki egzorcysta, który opisuje pokrewne tematy.
Szczytne hasło ma się zdecydowanie inaczej do praktyki. Ta natomiast wskazuje jednego głównego rozgrywającego na rynku gazowym. Polska Grupa Naftowa i Gazowa (PGNiG), utworzona jeszcze w stanie wojennym, a więc w dawnym ustroju polityczno-gospodarczym, jest dziś spółką akcyjną, której najważniejszym akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Mając państwowe, to jest: nieograniczone, zasoby finansowe „na wezwanie” nie dziwi fakt dużej dominacji spółki na rynku. Blisko 7 milionów osób fizycznych oraz firm w Polsce korzysta z oferty PGNiG.
Czy zdziwił Cię opublikowany tutaj artykuł? Aby zgłębić zagadnienie kliknij tu i poznaj więcej szczegółów – zapewne będą dla Ciebie zadziwiająco ciekawe.